Sweterek od Ani, w końcu jakaś dziewczęca i delikatna rzecz w mojej szafie. Spodnie i torba z River Island, dodam, że moje ulubione jeansy i ulubiona torba, którą znalazłam z siostrą w dziale dla mężczyzn. No i buty kupione rok temu w New Yorkerze, które trochę przeszły ze mną i niestety już widać to po nich. A, i jeszcze pierścionki - connector z serduszkami z Katherine i mój ukochany wąż z Orsay'a. Wężowa faza w pełni ;d
Kurtka nad którą pracowałam już skończona, pochwalę się nią w następnym poście, a tymczasem chill przed ostatnim dniem ferii.
wyglądasz na prawdę świetnie! a torba jest cuudowna ♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie :)
www.littleberryblossom.blogspot.com