czwartek, 25 października 2012

Wish list

Powoli, powoli szykuję się do zimy. Pierwszy krok, to płaszcz z p&b, który miałam na oku już jakiś czas. Nie ma to jak poświęcać się dla kawałka materiału i jechać specjalnie po lekcjach, kilkanaście km, żeby wrócić wieczorem. Jednak warto było, bo taki właśnie chciałam - idealny krój, kolor i ciepły kołnierz.



Powoli zaczynam popadać w obsesję, codzienne sprawdzanie wszystkich stron z ciuchami, butami - takim sposobem mam już upatrzone mnóstwo rzeczy, które muszę mieć. Główne 3, to czarna sukienka z baskinką (areyoufashion), czarne botki z krzyżem (sequin) i kuferkowa torebka (all). Wszystko z ćwiekami, których powoli zaczyna być za dużo w sieciówkach, ale w tym przypadku nadają rzeczom charakteru. Buty pierwsze co zamawiam jak tylko pojawią się na stronie!



No i jeszcze wiele innych ciuchów, takich 'na kiedyś', kiedy przyjdzie wypłata. Choruję już od jakiegoś czasu na plecak z czaszkami z romwe, który miałam już zamawiać, ale zdałam sobie sprawę, że potrzebna w tej chwili jest mi torba. Za to niedługo klipsy na kołnierzyki, jak te na dole z czaszkami, będą moje. Reszta czeka na swoją kolej, tylko boziu ześlij pieniążek.

sobota, 20 października 2012

Mixxx

Leniwy dzień, aż chyba za bardzo. Jutro za to rozglądam się za płaszczem na zimę i torbą.
No i w końcu się zdecydowałam i skórzana spódniczka z Cocktail Shock już do mnie jedzie. Ciekawa tylko jestem czy założę ją więcej niż dwa razy jak to bywa z takimi ubraniami, bo na co dzień chodzę w spodniach. Ta jednak jest trochę bardziej w moim stylu z racji tego, że jest skórzana i będzie mi pasowała nawet do zwykłych t-shirtów. Teraz do kompletu brakuje mi jednej równie mało praktycznej rzeczy, a mianowicie sukienki, do której już od tygodnia wzdycham, czekam na razie na uzupełnienie rozmiarówki. Uspokoili mnie w mailu, że powinna być pod koniec przyszłego tygodnia, więc już nie muszę wchodzić na stronę sklepu dziesięć razy w ciągu dnia, żeby zobaczyć czy przypadkiem nie było dostawy. Do tego jeszcze buty z Sequin, które też niedługo mają się pojawić, ale o tym wkrótce, o ile te wszystkie nowości w sklepach nie wykończą mnie psychicznie i finansowo...


I na koniec mały mix





















środa, 17 października 2012

Changes

Grubo po ponad roku jakaś zmiana z włosami. W końcu! Przez długi czas nie miałam żadnej koncepcji, przywiązałam się do ombre i nie wyobrażałam sobie siebie w innym kolorze niż mój naturalny brąz z blond końcówkami, zwłaszcza, że chyba był to dosyć charakterystyczny element mojego wyglądu. Ombre nadal mi się podoba i w takich włosach czułam się bardzo dobrze, jednak od momentu kiedy znajomi zaczęli mylić mnie z innymi dziewczynami, które miały podobne włosy, zaczęłam myśleć o zmianie. No i tak zainspirowana nową fryzurą Lany (taak, faza nadal trwa ;D) kupiłam farbę i jeszcze tego samego dnia zabrałam się za farbowanie, a dokładniej zabrała się za to moja mama <3. Domyślałam się, że wyjdą prawie czarne, ale po kilku myciach kolor powinien się odrobinę sprać i będzie idealnie.


No i nie może się obejść bez zdjęć z dzisiejszej super sesji z Sandomierza! Ala fotograf <3





parka - p&b
sweter - cropp (mojej kochanej siostry ;*)
spodnie - h&m
buty - sequin

niedziela, 14 października 2012

Studded ankle boots

Nareszcie je mam. Długo nie musiałam się do nich przekonywać, więc czekałam na nie ze zniecierpliwieniem. Pierwszy raz zobaczyłam je prawdopodobnie na stronie związanej z modą, możliwe, że był to zupełnie przypadkowy lookbook. Na początku wydały mi się odrobinę przesadzone i przekombinowane, ale szybko zmieniłam zdanie. Zdecydowanie wyróżniają się z tłumu i mają w sobie to coś, co sprawiło, że bez wahania sprawiłam je sobie na jesień. Co to takiego? To sztyblety zainspirowane butami od Chloe, które posiadają 3 paseczki zakończone klamerkami, w większości ozdobione drobnymi ćwiekami, ułożonymi w misterny wzór. Moje niestety nie są od Chloe, ale krojem i zdobieniem bardzo je przypominają. Liczyłam, że pojawi się model z czarnej eko-skóry i złotymi ćwiekami, jednak musiałam się zadowolić srebrnymi, chociaż te i tak prezentują się równie ciekawie.







boots - Sequin

baskinka + ćwieki + siateczka - o tym już niedługo ;>

niedziela, 7 października 2012

Warsaw Fashion Weekend

Pierwszy raz na takiej imprezie i na pewno nie ostatni. Bardzo pozytywna atmosfera i przemili ludzie, czego szczerze się nie spodziewałam. Jeżeli chodzi o ogólną organizację, to chyba nie było do czego się przyczepić... no może jedynie do zaopatrzenia w jedzenie - tak ohydnej sałatki nie jadłam jeszcze nigdy xd Nie będę opisywać poszczególnych marek, wszystko można znaleźć na oficjalnej stronie Fashion Weekendu. Muszę jedynie przyznać, że najlepszy jak dla mnie okazał się pokaz m/m, czyli Młodzi Młodym. Reszta niestety nic zaskakującego i oryginalnego.

Zajawka na robienie zdjęć wyszła na dobre, poznałam kilka ciekawych osób, które są między innymi na zdjęciach poniżej. Aparat, którego używałam wczoraj miałam pierwszy raz w ręku, więc średnio potrafiłam się nim posługiwać, dlatego jakość nie jest niestety najlepsza, ale dziękuję za użyczenie.






























Glam Paula i najoryginalniejsze spodnie na FW


Emily Imagination i Just Her Fashion




Ola i Japanese Fly






z Florence (czyli z Natalią z glamourina.pl)




A na koniec wisienka na torcie. Ola nie bij. Szkoda tylko, że nie złapałyśmy Mariny ;c